Do Wojsk Obrony Terytorialnej dołączył Ares, owczarek belgijski groenendael, który jest pierwszym psem poszukiwawczo-ratowniczym w Wojsku Polskim.
Pies-żołnierz to nowy rekrut w Wojskach Obrony Terytorialnej. Na Śląsku podpisano właśnie umowę z przewodnikiem psa i jednocześnie żołnierzem OT, dzięki której certyfikowany pies ratowniczy rozpoczyna służbę w 13 ŚBOT.
Umowa została podpisana przez Ministerstwo Obrony Narodowej zgodnie z instrukcją o gospodarce psami służbowymi w Siłach Zbrojnych RP. W umowie zawarto, że Wojsko przejmuje finansowanie czworonoga począwszy od wyżywienia poprzez szkolenia i wyposażenie po pełną opiekę weterynaryjną. Mimo to, właścicielem psa jednak dalej pozostaje przewodnik i to właśnie z nim pies mieszka i szkoli się.
Psy do Wojsk Obrony Terytorialnej wcielane są w ramach pilotażowego programu tworzenia Grup Poszukiwawczo – Ratowniczych K9. Planowane jest utworzenie grupy składającej się z trzech planistów, sześciu nawigatorów, sześciu przewodników z psami oraz profiler.
Służba psów w WOT oparta jest o istniejące przepisy – rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie zwierząt wykorzystywanych w akcjach ratowniczych oraz o instrukcję o gospodarce psami służbowymi w Siłach Zbrojnych RP. Akutalnie w armii służy blisko 200 psów, które zajmują się wykrywaniem wybuchowych materiałów i broni w grupach saperskich. Żandarmeria Wojskowa wykorzystuje psy do wykrywania narkotyków, z kolei wojska specjalne korzystają z pomocy psów „komandosów” w akcjach odbijania zakładników. Dodatkowo psy pełnią też patrole w bazach wojskowych, a od dwóch lat pracują także dla Służby Kontrwywiadu. Teraz specjalne psy pomogą żołnierzom w czasie akcji ratowniczych.