Zaskakująca skala operacji przeprowadzona przez Hamas postawiła izraelskie siły zbrojne w trudnej sytuacji. Jak informuje portal Walla, armia Izraela została zaskoczona „z lądu, z morza i z powietrza”.
Przez wiele miesięcy organizacje terrorystyczne przygotowywały się do tej operacji, unikając detekcji izraelskiego wywiadu. Walla krytycznie podkreśla, że pierwszy kontratak izraelskich sił zbrojnych na Strefę Gazy zajmował ponad dwie godziny, co oznaczało poważne niedostatki w przygotowaniach obronnych. Portal ten zwraca uwagę na „niewielką liczebność sił wzdłuż linii granicznej”, co pozwoliło na skuteczną infiltrację przez bojowników Hamasu.
W komentarzach opublikowanych przez Ynet, wysocy rangą wojskowi kilka dni temu zapewniali rząd Izraela, że Hamas nie jest zainteresowany eskalacją. Te prognozy były jednak w rażącej sprzeczności z rzeczywistością.
Niespodziewany zasięg rakietowy ze strony palestyńskiej oraz brak odpowiedniej liczby wyrzutni do przechwytywania rakiet na terytorium Izraela są kolejnymi powodami do zmartwienia.
Tymczasem, jak donosi Times of Israel, podczas festiwalu muzyki trance w kibucu Re’eim, uczestnicy zostali ostrzelani przez bojowników Hamasu. Dziesiątki osób są uważane za zaginione. Na miejscu panuje chaos; ludzie w panice uciekają lub szukają schronienia przed ostrzałem. Pierwsze doniesienia mówią o wielu rannych i co najmniej jednej ofierze śmiertelnej. Zrozpaczone rodziny desperacko próbują skontaktować się ze swoimi bliskimi.
Te tragiczne wydarzenia ukazują znaczenie stałej czujności i przygotowania w obliczu potencjalnych zagrożeń. Izrael stoi teraz przed wyzwaniem ochrony swojego terytorium i ludności w obliczu niespodziewanego i skoordynowanego ataku ze strony Hamasu.